W STAROBUŁGARSKIEJ „KYSZTI”

Niepowtarzalny nastrój bielonych wapnem i wyłożonych barwnymi kilimami starych izb odnaleźć można jeszcze niekiedy w jakiejś podbałkańskiej wsi albo zagubionym wśród gór miasteczku, jak Bożenci lub Kałofer. Nam spotkanie z dawną Bułgarią udało się w Kopriwszticy, gdzie każdy ze starych domów stanowi swoiste muzeum. Wydaje się, że w tej niewielkiej mieścinie, w której kiedyś rodziły … Czytaj dalej „W STAROBUŁGARSKIEJ „KYSZTI””

Niepowtarzalny nastrój bielonych wapnem i wyłożonych barwnymi kilimami starych izb odnaleźć można jeszcze niekiedy w jakiejś podbałkańskiej wsi albo zagubionym wśród gór miasteczku, jak Bożenci lub Kałofer. Nam spotkanie z dawną Bułgarią udało się w Kopriwszticy, gdzie każdy ze starych domów stanowi swoiste muzeum. Wydaje się, że w tej niewielkiej mieścinie, w której kiedyś rodziły się idee bułgarskiego odrodzenia narodowego i w którym Ljuben Karawełow powołał do życia nieśmiertelne postacie „Bułgarów dawnych czasów”, zatrzymały się ponad sto lat temu wszystkie zegary. Takie właśnie wrażenie odnosimy wchodząc do któregokolwiek z ukrytych za wysokimi kamiennymi murami domów. Każdy z tych dwukondygnacyjnych budynków z nieodłącznym „czardakiem” (gankiem) i charakterystycznym płaskim dachem z kamiennych płyt jest inny, dzięki oryginalnemu zdobnictwu. Misterne rzeźby na słupach podtrzymujących dach, na galeryjkach czardaków, poręczach schodów i okiennicach, na sufitach mieszkalnych izb, rzeźby, wśród których dominuje symbol słońca, świadczą o niezwykłej wrażliwości na piękno mieszkańców tego odciętego od świata górami i lasami miasteczka.
Wystrój wnętrza starobułgarskiego domu niewiele ma wspólnego z europejskimi tradycjami w tym względzie. Centralnym punktem izby jest przeważnie kominek („oczag”) z wiszącym nad paleniskiem miedzianym kociołkiem. Umeblowanie stanowią niskie, stojące pod ścianami skrzynie-,.mindery”, które — pokryte wzorzystymi kilimami — pełnią rolę ław-tapczanów. Na środku niziutki okrągły stół i małe półksiężycowate taboreciki, na których siedzi się prawie w przyklęku. Większa część izby odgrodzona jest barierką, za którą na podwyższeniu znajduje się wyłożone dywanami i poduszkami miejsce do wypoczynku. Bardzo to wszystko orientalne i fascynujące niezwykłością. Na próżno jednak szukałyśmy tego oryginalnego stylu w nowoczesnym mieszkaniu naszych gospodarzy, których wymagania estetyczne daleko odbiegły od starobułgarskiej tradycji. Na szczęście nie odeszła od niej prawie zupełnie współczesna kuchnia.