Mezcal – tajemnica tkwi w robaku

Mezcal – tajemnica tkwi w robaku.

Człowiek z natury jest ciekawy, więc próbuje także egzotycznych alkoholi. Stawia się przed nim meksykański trunek z zatopionym robakiem i oto pojawia się dylemat: jeść, czy nie jeść tego dodatku? Cóż to za pędrak i po co się tam wziął?

Otóż mezcal to alkohol wytwarzany z rdzenia agawy. Corazon (z hiszpańskiego – serce) uzyskuje się właśnie po odcięciu liści agawy, a potem poddaje dalszej obróbce. Mezcal to charakterystyczny meksykański trunek, zwany też czasem tequilą z robakiem lub „złotem z Oaxaca” (miasto, w którym jest produkowany). Od tequili odróżnia go silniejszy aromat i mocniejszy smak. Zawarte w nim związki glicerynowe powodują, że klarowność mezcalu jest mniejsza niż w tequili i jest on od niej gęstszy.

Do produkcji alkoholu wykorzystuje się robaki żerujące na liściach agawy. Dokładnie są to larwy gusano, czyli motyla Hipopta agavis. Występują dwie odmiany maguey worms: czerwona – gusano rojo i biała lub złotawa – gusano de oro. Uprażoną część agawy poddaje się najpierw fermentacji i destylacji, a następnie dodaje się to trunku larwy gąsienicy. Należy pilnować, by robaki nie uległy rozkładowi. Jeśli po tygodniu wszystko będzie w porządku, to alkohol można butelkować. Mezcal produkuje się według starodawnych receptur i w tym właśnie celu do butelek wkłada się na koniec do dwóch robaków. Zabieg ten ma poświadczać autentyczność alkoholu. Istnieje też ponoć odmiana mezcala ze skorpionem zamiast robaka – Scorpio Mezcal. Jeśli ktoś się zdecyduje na konsumpcję robaka musi uważać. W alkoholach produkowanych w USA zdarzają się plastikowe atrapy tych larw.